1. Od 1 marca w Jordanii zniesione zostały testy dla turystów.
Jordania w tym roku może przeżywać prawdziwe oblężenie ze względu na zniesienie testów na koronawirusa. Nie ma tam podziału na osoby zaszczepione czy nie i każdy jest traktowany równo. Podczas naszej 5 dniowej podróży, ani razu nie zostaliśmy poproszeni o przedstawienie certyfikatu covidowego. Dodatkowo podczas powrotu do Polski szczepieni muszą okazać certyfikat, natomiast niezaszczepieni test, aby uniknąć 7 dniowej kwarantanny wjazdowej z kraju poza strefy Schengen.
2. Przed wyjazdem trzeba wykupić ubezpieczenie podróżne
Ubezpieczenie powinno pokrywać koszty leczenia covid. My z Dominiką skorzystaliśmy z usług firmy Warta. Bardzo ważne jest, aby na zaświadczeniu znalazł się zapisek dotyczący koronawirusa. Nam nie sprawdzali na lotnisku, jednak u innych ten dokument był weryfikowany. Z racji na to, że nie ukończyłem jeszcze 26 roku moje ubezpieczenie było tańsze o 7 zł niż u mojej koleżanki z podróży. Za 5 dni zapłaciłem 28 złotych.
https://www.warta.pl/kalkulator/ubezpieczenie-turystyczne/twoja-podroz?destination=eu

3. Należy zarejestrować swoją podróż na stronie rządowej
Przed wyjazdem do Jordanii należy wypełnić deklarację, w której podajemy swoje dane osobowe oraz zaznaczamy 2 informacje związane z koronawirusem. Musimy zaznaczyć, że zdajemy sobie sprawę z konsekwencji, które nas czekają w sprawie złamania kwarantanny w przypadku pozytywnego wyniku. Nie polecam, ponieważ kara wynosi 10 tysięcy dinarów czyli około 60 tysięcy.
https://www.visitjordan.gov.jo/form/

4. Wiza, a Jordania
W Jordanii obywateli Polski obowiązuje wiza turystyczna, która jest ważna przez 30 dni od wjechania do kraju. Koszt takiej wizy to 40 dinarów jordańskich. W zależności od kursu waluty zapłacimy inną cenę. Podczas naszego pobytu wartość dinara obniżyła się o 20 groszy – średnio 6,23 zł.

Istnieje jednak pewna sztuczka, która pozwala nie płacić za wizę tak ogromnych pieniędzy. Należy po przylocie do Jordanii udać się do Akaby w ciągu 48 godzin. Trzeba odnaleźć tam budynek Specjalnej Strefy Ekonomicznej (Aqaba Special Economic Zone), a następnie wypełnić druki Entry Card for non-Jordanians. Takim o to sposobem jesteście wstanie zaoszczędzić około 240 zł (koszt na 15 marca 2022).
5. Jordanpass
Niestety Jordania nie jest bogata w surowce mineralne tak jak jej sąsiedzi. Z tego względu rząd postawił na turystykę. Największą atrakcją tego kraju jest oczywiście Petra, czyli jeden z zabytków należących do 7 cudów świata nowożytnego. Aby zachęcić turystów do odwiedzenia tego miejsca została przygotowana promocja w ramach tak zwanego Jordapass. W zależności od dni spędzonych w Petrze cena jest różna:
- 1 dzień – 70 JOD
- 2 dni – 75 JOD
- 3 dni – 80 JOD
W cenę Jordanpass wchodzi 30 zabytków oraz wiza do Jordanii. Dodatkowo otrzymujecie zniżkę na wejście do miejsca chrztu Jezusa. Dzięki temu możecie zaoszczędzić dodatkowe 4 JOD ( z 12 JOD na 8 JOD). Rozwiązanie te jest niezwykle korzystne, ponieważ samo wejście do Petry bez wizy sporo kosztuje 50/55/60. Po przylocie do Jordanii należy aktywować swojego Jordanpassa przed przejściem kontroli paszportowej.

6. Internet w Jordanii
Na lotnisku w Ammanie znajdują się 3 punkty operatorów sieci komórkowych. Oczywiście jako Polaczki Cebulaczki udaliśmy się do wszystkich po kolei, aby sprawdzić, która oferta będzie dla nas najlepsza. W pierwszej kolejności rzuciła nam się w oczy sieć Orange, która również znajduje się w Polsce i sam jestem ich klientem od ponad 15 lat. Niestety ich oferta nie była najkorzystniejsza. Najtańszą siecią okazała Umniah, która oferowała 30 GB internetu oraz minuty do Polski i innych państw Europejskich. Ważność takiej karty to było 10 dni, więc optymalnie jak na naszą 5 dniową wycieczkę. Natomiast koszt wynosił 10 JOD – z karty Revolut pobrało mi 65 zł. Niby straszyli nas, że ta sieć ma najsłabszy zasięg, jednak wszędzie gdzie byliśmy nie było problemów, oczywiście oprócz pustyni Wadi Rum, gdzie nikt nie miał sygnału bez względu na operatora sieci komórkowej.

7. Transport
Zapewne myślisz, że znajdziesz tutaj informacje dotyczące połączeń kolejowych czy autobusowych. Niestety muszę Cię zmartwić mój drogi czytelniku. Naszym głównym środkiem transportu był autostop. Okazało się, że Jordańczycy są bardzo pomocni. Wśród 11 kierowców, którzy podwozili nas podczas wyjazdu tylko 3 zatrzymaliśmy poprzez wystawianie kciuka przy drodze. To było niesamowite. Jeszcze nigdy nie byłem w kraju, gdzie podróżowanie stopem było tak proste. Jordania jest po prostu rajem dla autostopowiczów.
8. Waluta w Jordanii
W Jordanii walutą jest dinar jordański (JOD). Jest on potocznie zwany JD (czyt. dżej – di). Wyobraźcie sobie, że niestety trafiliśmy na tą górkę i dzięki temu nasze koszty wyjazdu wzrosły. Dodatkowo podczas wybierania pieniędzy z bankomatu muscie liczyć się ze sporą prowizją. Na lotnisku w Ammanie pośrednik dolicza sobie sobie 6,5 JOD – czyli biorąc kurs z 7 marca zapłacilibyśmy ponad 42 zł. Na szczęście nie popełniliśmy tego błędu i pieniądze wypłaciliśmy dopiero w Wadi Musa czyli w miejscowości, gdzie znajduje się Petra. Opłata wynosiła wtedy 4 JOD co i tak jest moim zdaniem oszustwem, gdyż nie ma znaczenia ile pieniędzy wyjmujesz to i tak płacisz tę opłatę.

9. Negocjacje
W przypadku zakupu pamiątek na różnego rodzaju straganach np. w Petrze zawsze należy się targować. Swoją drogą jeżeli uwielbiacie magnesy to najtańsze znajdziecie o dziwo w jednym z 7 cudów świata. Koszt 6 najtańszych magnesów to 1 JOD czyli jakieś 6 złotych. Nie spodziwałem się takiego obrotu sprawy, gdyż podczas mojej ostatniej wizyty we Wrocławiu ceny magnesów zaczynały się od 20 złotych. Tutaj najtańsze kosztują złotówkę. Dominka natomiast polowała chustę w biało czerwonych barwach. Jej cena na wszystkich stoiskach wynosiła 5 JOD, lecz ona oferowała sprzedawcom 3, czyli niecałe 20 zł – koszt magnesu w Polsce xD. Po negocjacjach pierwszy sklepikarz zgodził się na jej ofertę, jednak gdy zobaczył, że posiada ona banknot o nominale 5 JOD szybko zmienił zdanie licząc na większy zysk. Dominika była twarda i nie dała za wygraną. Udało jej się kupić chustę za cenę, którą sobie ustaliła jednak dopiero przy kolejnym stoisku. Zawsze warto próbować!
Jeżeli macie jakieś pytanie związane z podróżą do Joradanii, a nie uwzględniłem ich we wpisie zapraszam do kontaktu w wiadomości prywatnej na Facebook’u lub Instagramie.
Jordania zrobiła na mnie ogromne wrażenie, dlatego gorąco zachęcam wszystkich, którzy zastanawiają się nad wyjazdem do tego jakże cudownego kraju.