Początek przygotowań
Emocje rosną z dnia na dzień. Jestem bardzo podekscytowany tym wyścigiem, ponieważ jeszcze nigdy w życiu nie podróżowałem tylu kilometrów autostopem. Owszem w ostatnim roku zdarzało mi się jeździć w ten sposób, jednak były to odcinki około 20 km, które pokonywałem niemalże codziennie. Tym razem mamy do pokonania ponad 2000 km. Wiem, że to nie będzie łatwe zadanie. Jako, że to nasz pierwszy wyścig chcielibyśmy zobaczyć trochę świata, a przy okazji odwiedzić naszego kolegę ze studiów, który aktualnie przebywa na Erasmusie w Mariborze. Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu, a gdy złapiemy już jakiegoś stopa, który będzie jechał w inne miejsce nie zawahamy się z niego skorzystać. Miejsce, które zajmiemy zbytnio nas nie interesuje. Najważniejsze będzie przeżycie mega przygody oraz poznanie nowych ludzi i zawarcie znajomości.
Pierwsze kroki
Nasze pierwsze przygotowania polegają na wyznaczeniu miejsc na mapie, które chcielibyśmy odwiedzić. Jesteśmy jednak otwarci na wszelkie inne możliwości, które zaproponują nam gościnni kierowcy. Naszą drogę czysto teoretycznie podzielimy sobie na odcinki. Pierwszy Etap będzie wyglądał następująco:

Pierwszego dnia spróbujemy dostać się do Mariboru, gdzie będziemy mieli zapewniony normalny nocleg. Miejscowość ta jest oddalona od Wrocławia o ponad 700 km. Mamy teraz dwie możliwości. Jedna z nich to ustawienie się na S8, natomiast druga to A4. Większa liczba samochodów na autostradzie może wydawać się lepszą opcją. Należy jednak pamiętać, że oprócz nas jest jeszcze 499 par, które mają ten sam cel. Na miejscu zobaczymy jak mniej więcej pomyślą ludzie i wybierzemy tą mnie popularną opcję. Fajnie by było przy okazji odwiedzić Wiedeń. Kto wie, być może w tym roku będzie jakiś checkpoint w pięknym mieście.

Nasz plan jest szalony, ponieważ nie wybieramy najłatwiejszej drogi. Jesteśmy rządni przygód oraz zobaczenia czegoś ciekawego, nie tylko autostrady i stacji benzynowej. Fajnie by było też popływać w morzu, jednak zależne jest to od czasu na łapanie stopa. Następny nocleg zaplanowaliśmy w Podgoricy. Zobaczymy czy uda nam się dotrzeć do celu w ciągu jednego dnia.

Ostatniego dnia zostanie nam do pokonania ponad 800km. Mam nadzieję, że późnym wieczorem będziemy już na mecie. Czeka nas mega trudne zadanie, ponieważ droga, którą obraliśmy nie należy do najłatwiejszych. To wszystko sprawia, że z dnia na dzień emocje rosną. Nie mogę się już doczekać 27 kwietnia.
Wskazówki
Co myślicie o takim podziale podróży? Czy znacie jakieś fajne miejsca, które należy odwiedzić przejeżdżając tamtymi rejonami? Jesteśmy otwarci na wszelkie uwagi oraz wskazówki. Zapraszam do kontaktu na FanPage oraz Instagramie.
Do zobaczenia w Grecji!!